Poczytaj

Serwis dla relaksu. Poprostu usiądż i poczytaj...

3 minuty 3 dni

Ciemne chmury rozpościerają się nad wzgórzem z granitowych płyt... Krzyże wyrastają z ziemi prawie jeden nad drugim. Gdzieniegdzie człowiek z głową pochyloną w modlitwie zgłębiony. Widok ze wzgórza niegdyś na Wałbrzych Fabryczny, dymiące kominy. W oddali przejeżdżający pociąg, słychać też oddalony warkot silników przejeżdżających autobusów. Liście z drzew opadły, wicher gwiżdże wśród gałęzi, zaraz zacznie się ściemniać. Mój czarny płaszcz powiewa, ręce marzną na zimnie. Kim byś był dzisiaj? Inżynierem, lekarzem, prawnikiem, kierowcą czy też budowlańcem.... może kucharzem albo weterynarzem... Nie wiem... Jakim człowiekiem byś był? Spokojnym, roztrzepanym, wiecznie zakochanym, czy też szalonym nie przejmującym się losem.... Nie wiem... Jak byś wyglądał? Byłbyś gruby czy szczupły? Blondynem, brunetem, niskim czy wysokim? Nie wiem.... O czym byś marzył? Czego byś pragnął? Nie wiem... Nie wiem nic. Stojąc tak nad małym usypanym z ziemi kopcem oprawionym wokoło deskami zastanawiam się jakby to było gdybyś był... Wspieralibyśmy się, czy kłócili? Kochali czy nienawidzili? Trzymalibyśmy się razem, czy nasze drogi by się rozeszły? Ale nie wiem... Odpalam zapałką znicz, stawiam wśród kwiatów... 3 minuty.... Znowu zawiał wiatr - znicz zgasł.... Tak jak Twoje życie, zgasł zbyt szybko....

Mojemu ś.p. bratu Jankowi....

Aktualizacja 26.01.2011